Posted in ,

Książki: Muzyka. Daj się uwieść!

wtorek, 10 lipca 2012 16:37

Dzisiaj będzie post na szybko: jestem w wakacyjnych rozjazdach, a nie chcę, żeby uciekły mi wrażenia z lektury. :) Dostałam niedawno w swoje łapki książkę "Muzyka. Daj się uwieść!" autorstwa Christopha Drössera, który już wcześniej napisał podobne książki o matematyce i fizyce. O ile tym dwóm dziedzinom raczej uwieść bym się nie dała, o tyle muzyce - jak najbardziej. Już wcześniej interesowała mnie teoria muzyki, ale wszelkie informacje, które znajdywałam w internecie, czy bibliotecznych książkach, okazywały się zbyt nieprzystępne dla takiego laika jak ja.

Książka Drössera natomiast jest przeznaczona przede wszystkich dla muzycznych nowicjuszy - do tego stopnia, że autor rezygnuje z pokazywania zapisu nut na pięciolinii, stosując zamiast tego "schodki" i "beleczki". Jak dla mnie pomysł chybiony, bo chyba każdy z pojęciem pięciolinii się w swoim życiu spotkał, ale w sumie nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie.

Wraz z autorem dokonujemy wędrówki po muzycznym uniwersum. Dowiemy się na początku o wątpliwościach dotyczących pierwszeństwa muzyki i mowy (to problem podobny do tego z jajkiem i kurą), przyjrzymy się aparatowi słuchowemu człowieka i naszemu mózgowi, który wykonuje podczas słuchania znacznie cięższą pracę niż ucho. Dowiemy się czym jest dźwięk i z czego się składa, jakie dźwięki wykorzystuje kultura europejska, a jakie np. indyjska czy indonezyjska. Poznamy pojęcie harmonii i rytmu, dowiemy się także o co chodzi z tym durem i mollem. ;) Na koniec autor przedstawia wpływ muzyki na różne dziedziny naszego życia: wspomnienia, uczucia, a nawet zdrowie.

Jak widać, zakres poruszanych tematów jest bardzo szeroki, co ma wady i zalety. Książkę świetnie się czyta, na każdej stronie można dowiedzieć się czegoś nowego, ale z drugiej strony większość zagadnień jest niestety tylko poruszana. Często nie starczało miejsca na dogłębne wytłumaczenie jakiegoś muzycznego zjawiska, przez co gubiłam się kompletnie, a mój niematematyczny mózg, mimo wysiłków, nie potrafił pojąc tego, co czyta.

Niewątpliwą zaletą książki jest to, że autor stworzył dla niej stronę internetową (niestety, tylko po niemiecku), na której można odsłuchać nagrań, do których odwołuje się podczas swoich wywodów. Stronę znajdziecie tutaj - polecam np. wysłuchanie trzech nagrań (Saite 85, Skalen) piosenki, wykonanej najpierw w naszej, europejskiej, skali, a potem w dwóch bardziej "egzotycznych". Różnica jest ogromna! :)

Ogólnie bardzo polecam książkę muzycznym laikom, którzy chcieliby się trochę podkształcić w tej dziedzinie. Nie zostaniecie na pewno znawcami tematu :) ale na pewno nauczycie się czegoś nowego.

Comments

Iwona Turzańska

a to może warto, gdybym i ja przeczytała tą książkę? Ja muzyki słuchać lubię, a nieszczególnie się na niej znam..
:)
http://www.iwonaturzanska.pl/

Paweł Zieliński

Książki, książki i jeszcze raz książki! :)
Czytanie to najwspanialsze co może istnieć. Rozwija wyobraźnie, poprawia nastrój i przyczynia się do ogromnych zmian w życiu. Popieram w całej rozciągłości.

Pozdrawiam Paweł

happiness

Ciekawa książka, może kiedyś też zagości u mnie, bo wydaje mi się, że warto. Ale ta z matematyką też by mnie chyba zainteresowała ;).

Sana

Zachecam do sięgania po popularnonaukowe książki! :)
Matematyką co prawda się zupełnei nie interesuję, ale teraz obczajam książkę o... śnie. :D

Leave Comment

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...